Elektromobilność w 2023 roku: podsumowanie od GreenWay

18.01.2024

Elektromobilność w 2023 roku: podsumowanie od GreenWay


Po kilku trudnych latach, naznaczonych pandemią i wojną w Ukrainie, rok 2023 przyniósł oczekiwane ożywienie w świecie elektromobilności. Nie oznacza to jednak, że branża nie musi się zmierzyć z kilkoma poważnymi problemami. Zanim zaprosimy na tradycyjne podsumowanie tego, jak upłynął rok w GreenWay, przedstawiamy nasze spojrzenie na sytuację w sektorze.

 

Więcej samochodów, więcej stacji

Z danych udostępnionych przez Licznik Elektromobilności Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) i Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA) wynika, że do końca listopada 2023 roku zarejestrowano w Polsce 94 572 samochody osobowe z napędem elektrycznym, z tego 49 139 pojazdów zasilanych z baterii (BEV) i 45 433 hybryd typu plug-in. Do tego należy doliczyć 5 669 pojazdów ciężarowych i dostawczych z napędem elektrycznym, 1 120 autobusów oraz 19 411 motorowerów i motocykli. Wzrost liczby rejestracji samochodów bateryjnych, tak nowych, jak i używanych, wyniósł ponad 50%, zaś w przypadku autobusów 114%. Najbardziej spektakularne są dane dotyczące ciężarówek powyżej 3,5 tony – wzrost wyniósł 1217% r/r! Problem w tym, że stanowią zaledwie 1% rynku.

 

W tym kontekście nie dziwi, że rozwija się również infrastruktura ładowania. Pod koniec listopada w Polsce funkcjonowało już 5 829 ogólnodostępnych punktów ładowania na 3 277 stacjach. Co czwarta z nich dysponowała szybkimi punktami ładowania prądem stałym. Ubiegłoroczny przyrost sieci ładowania był nieco szybszy niż w 2022r roku: w listopadzie w przypadku liczby punktów wyniósł niecałe 19%, a stacji blisko 30% (tyle wyniosły przyrosty w całym 2022 roku).

Król może być tylko jeden

Na liście najpopularniejszych marek samochodów elektrycznych doszło do przetasowań. Według danych PZPM w czołówce wciąż znajdują się pojazdy firmy Tesla, która podbiła rynek modelami Y (1 863 zarejestrowanych sztuk od stycznia do września) i 3 (1 266 sztuk), jednak ubiegłoroczne hity, Nissan Leaf (220 szt.) i BMX i3 (produkcja zakończona), wypadły z rankingu najlepiej sprzedających się samochodów. Mocnymi graczami okazują się za to Volkswagen (ID4 – 403- szt. i ID3 – 375 szt.) i Kia (EV6 – 593 szt. i e-Niro – 454 szt.). Zwraca też uwagę dobra sprzedaż Audi Q4 e-Tron, do września trzeciego pod względem popularności modelu na polskim rynku (661 szt.). Najtańsza Dacia Spring cieszyła się mniejszym zainteresowaniem (322 szt.).

 

 Mimo wzrostu sprzedaży i stopniowego rozwoju rynku Polska ma dużo do nadrobienia w kwestii popularyzacji aut elektrycznych.  Pod względem liczby sprzedanych aut wciąż nie jesteśmy w stanie dorównać średniej unijnej. W 2022 roku wyprzedziła nas Rumunia, która dzięki programowi dopłat Rabla Plus („Wrak Plus”) zanotowała wzrost sprzedaży wynoszący aż 83,5%. Szacuje się, że do końca roku łączny udział pojazdów bateryjnych w polskim rynku sięgnie najwyżej 4% (wielokrotnie mniej niż w państwach Europy Zachodniej – wg ACEA w Unii Europejskiej na koniec listopada wyniósł on 14.2%, we Francji 16,4%, w Niemczech 18%, w Danii 34,4%, a w Norwegii 83,3%). Największą barierą pozostaje cena - według Samaru w sierpniu średnia cena samochodu wyniosła 278,2 tys. zł, 14% więcej niż rok wcześniej.

 Zmiany, zmiany, zmiany

To jednak się zmieni. W lutym w Parlamencie Europejskim zapadła przełomowa decyzja - przegłosowano niemal całkowite ograniczenie emisji dwutlenku węgla przez nowe samochody. Regulacja ta, choć często krytykowana i od czasu przyjęcia zaktualizowana o okresy przejściowe, uniemożliwia zarejestrowanie po 2035 roku samochodów spalinowych za wyjątkiem tych na paliwo syntetyczne lub wodór. Oczywiście korzystanie, a także odsprzedaż wcześniej wyprodukowanych wozów nadal będzie możliwa. Tym samym, określając średnią żywotność samochodu na 15-20 lat, spalinówki znikną z kontynentu najwcześniej w połowie wieku.

 

W 2023 roku NFOŚiGW zaktualizował też program „Mój elektryk”. Doinwestowano go kwotą 100 mln złotych oraz uproszczono proces oceny wniosków o dofinansowanie. Wcześniej wprowadzono zmiany mające na celu wyłączenie z programu tzw. samorejestracjach dealerskich. Od 1 lipca dofinansowanie nie jest udzielane na pojazd zeroemisyjny, który w momencie zakupu ma przebieg wyższy niż 50 km.

 

Ciekawą nowością jest ustanowienie w Polsce kolejnych Stref Czystego Transportu. Spotkały się one z niezbyt ciepłym przyjęciem społecznym, ale podobnie wyglądało to na zachodzie. Dziś powstaje ich tam coraz więcej, a mieszkańcy wielu miast sami występują o ich wyznaczenie.

 

Nie wiadomo natomiast, jaka przyszłość czeka Izerę, najbardziej znany polski samochód elektryczny. Nowy rząd planuje przyjrzeć się temu projektowi. Jeśli będzie on kontynuowany, pierwsze samochody tej marki – bazujące na chińskich technologii – trafią na rynek w 2025 roku i według przewidywań ekspertów w podstawowej wersji SUV będą kosztować około 170 tys. złotych. Spółka technologiczna Innovation AG ze Zgorzelca rozwija z kolei modele testowe dostawczaka eVan. W czerwcu firma pochwaliła się, że na jednym ładowaniu jej samochód przejechał bardzo przyzwoite 400 km.

 

Walka z mitami

Sporą barierą ograniczającą popularność samochodów elektrycznych są liczne mity związane z ich bezpieczeństwem. We wpisach na serwisach społecznościowych często można natknąć się na informacje o tym, że są łatwopalne i niezwykle trudno je ugasić. W rzeczywistości pojazdy elektryczne zapalają się ośmiokrotnie rzadziej od spalinowych, a strażacy po odpowiednim przeszkoleniu są w stanie poradzić z pożarem baterii podobnie jak z samochodem spalinowym.

 

Natomiast wkrótce mogą stać się jeszcze bardziej ekologiczne. Szwedzka firma Northvolt ogłosiła opracowanie akumulatorów sodowo-jonowych, pozbawionych litu, niklu czy kobaltu. Mają być nie tylko tańsze, ale też bardziej przyjazne środowisku, jednak przy nieco słabszych osiągach. Pozwolą branży uniezależnić się od dostawców ze wschodu i być może w przyszłości zastąpią obecne akumulatory samochodowe. Pewnie nie szybko, bo i klasyczne baterie rozwijają się – wiosną Toyota ogłosiła, że w ciągu pięciu lat zaproponuje akumulatory mogące zapewnić zasięg do 1500 km i jednocześnie skrócić czas ich ładowania.

 

Użytkownicy aut elektrycznych są ich najlepszymi ambasadorami. Ich pozytywne doświadczenia związane z korzystaniem z tych pojazdów są najskuteczniejszym sposobem na rozprawienie się z mitami o łatwopalności. Wraz z trwałym ugruntowaniem się nowych rozwiązań w produkcji baterii, możemy spodziewać się jeszcze większego przyspieszenia w rozwoju świata elektromobilności.

Według wstępnych szacunków w 2030 roku po świecie będzie jeździć nawet 240 milionów samochodów elektrycznych, znacznie bardziej przystępnych cenowo niż obecne. Dużo? Owszem, ale rocznie na świecie produkuje się obecnie około 80 milionów aut, a w sumie jest ich już na ulicach około 1,5 miliarda. Wiele jeszcze dzieli nas od realizacji celu, jakim jest zeroemisyjny transport. Ważne, żeby każdy rok nas do tego celu przybliżał.

Wejdź do świata elektromobilności z GreenWay!

Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi akcjami promocyjnymi, dostępnymi kuponami rabatowymi, ofertami specjalnymi i najnowszymi informacjami? Możesz je otrzymywać mailowo lub SMS-em. Nie musisz martwić się o przekazane dane osobowe, ponieważ w GreenWay nigdy nie udostępniamy ich innym firmom w celach marketingowych.

Zapisz się do naszego newslettera, aby otrzymywać najnowsze informacje
x