Autor: Krzysztof Kowalski, justKowalski.pl
FOMM One na stoisku firmy podczas 39. Międzynarodowych Targów Motoryzacyjnych w Bangkoku.
Na egzotycznych targach motoryzacyjnych możemy się spodziewać egzotycznych samochodów. Czy elektryczne auta FOMM pokazane w Bangkoku mogą stanowić ciekawą ofertę także w Polsce?
Kompaktowy FOMM One na stoisku firmowym podczas 39. Międzynarodowych Targów Motoryzacyjnych w BangkokuW roku 2018 motywem przewodnim 39 edycji Międzynarodowych Targów Motoryzacyjnych w Bangkoku było hasło „Revolution in Motion”. Podczas gdy ostatnie targi samochodowe w Genewie odwiedziło łącznie ok. 660 tys. gości, w Bangkoku zwiedzających pojawiło się 1,5 miliona. Prócz pierwszych dwóch dni, które są zarezerwowane dla gości specjalnych, fala zwiedzających i kupujących szturmowała wystawę. Wielu Tajów zwleka z zakupem samochodu i czeka na rozpoczęcie corocznych targów, wiedząc, że podczas tej imprezy można kupić taniej albo wynegocjować dodatkowe wyposażenie. Dostępne są też specjalnie przygotowane programy finasowania zakupu. To wszystko spowodowało, że sprzedano ponad 42 tys. samochodów. Te liczby robią wrażenie i świadczą o tym, że tajska motoryzacja ma się dobrze, a popyt rośnie.
Typowo miejskie wymiary czynią go idealnym na krótkie trasy.
Hasło „Rewolucja w mobilności” zobowiązywało do pokazania aut z alternatywnymi napędami, ale jednak takich było niewiele. Tajlandia jest wciąż w przededniu elektrycznej rewolucji. To, że w Tajlandii wkrótce ma być zainstalowanych 1000 szybkich ładowarek na pewno będzie dużym impulsem do zwrócenia się w kierunku zeroemisyjnej mobilności. Niemniej jednak są już pierwsze jaskółki. Wśród ekspozycji ponad 30 firm samochodowych i 15 producentów motocykli wielu zwiedzających przyciągało stoisko firmy FOMM. To japońsko – tajska firma, założona w lutym 2013 roku przez byłego menadżera Suzuki. Hideo Tsurumaki rozpoczął pracę w Suzuki Motor Corporation w kwietniu 1982 roku i był wtedy zaangażowany w działania w zakresie designu skuterów i ram motocykli wyczynowych. Jego biznesowe doświadczenia są związane także z Toyota Auto Body. Potem, gdy był odpowiedzialny za planowanie produkcji w Sim-Drive Corporation, rozpoczął przygodę z samochodami elektrycznymi.
Typowe miejskie wymiary FOMM czynią go idealnym na krótkie trasy.Prezes firmy, opisując auta FOMM mówi “To nie jest zwykły samochód elektryczny, w którym zamieniono silnik spalinowy na elektryczny motor. To jest samochód elektryczny, który zapewnia klientom nowy poziom doznań i wnosi nową jakość do ich życia”.
Niewielka bateria i nieduża prędkość charakteryzują te autka.
To, co pokazał FOMM to nie były do końca „samochody” w naszym rozumieniu. To raczej „autka”. Ale jest to w pełni zgodne z filozofią firmy, którą zrozumiemy, gdy rozszyfrujemy jej nazwę. FOMM to „first one mile mobility” czyli „auto na pierwszą milę”. W praktyce oznacza to dojazd do kolejki, stacji metra, punktu car sharingu czy parkingu P+R. Coraz bardziej zatłoczone miasta mogą napędzać popyt na takie pojazdy – małe, proste, śmieszne, poręczne i ekologiczne.
FOMM AWD Sport Concept
Nieduża bateria i niewielka prędkość to parametry tego autka.Na eksponowanym miejscu na stoisku targowym zaprezentowano FOMM AWD Sport Concept. Auto jest dwumiejscowe, z napędem na 4 koła, ma 3,3 metra długości, 1,49 m szerokości i 1,26 m wysokości. Tworząc przód auta inspirowano się tradycyjnym japońskim teatrem Kabuki, gdzie aktorzy noszą charakterystyczne maski. Auto jest roadsterem, z dwoma unoszącymi się do góry drzwiami. Wnętrze w większości wykonano z włókna węglowego, które świetnie pasuje do dużej, sportowej kierownicy i panelu środkowego. Siedzenia to połączenie włókna węglowego i wykończenia z Alkantary. Elektroniczny wyświetlacz przekazuje potrzebne informacje kierowcy. Cztery połączone baterie, z których każda ma pojemność niecałych 3 kWh, dają łącznie ok.12kWh. Moc maksymalna to 27 KM. Przy pełnym naładowaniu akumulatorów pokonamy dystans 160 km.
FOMM AWD Sport ConceptPrezes Tsurumaki podkreślił „nowy poziom doznań” oferowany przez jego autka. Faktycznie, wśród funkcji pojazdu znajdziemy coś zaskakującego. Samochód ma zdolność unoszenia się na wodzie (!). Choć producent zastrzega, że jego produkt to nie amfibia, to jednak swoista niezatapialność samochodu może być bardzo cenną cechą w krajach, gdzie regularne monsuny przynoszą potężne ulewy, a ulice czasem zamieniają się w potoki.
Niezatapialny FOMM to nie amfibia, ale cecha może być przydatna.
FOMM jest firmą z ambicjami. Założona w 2013 roku w japońskim Kawasaki chce w 2020 roku rozpocząć sprzedaż w Europie. Fabryka w Tajlandii będzie mogła produkować 10,000 aut rocznie. Większość produkcji w początkowym okresie będzie trafiać do krajów Azji Południowo – Wschodniej.
Niezatapialny FOMM to nie amfibia, ale cecha może być przydatna.Czy FOMM, korzystając z rosnącego zainteresowania samochodami elektrycznymi, rozpocznie z sukcesem sprzedaż w Europie? Czy te autka przyjęłyby się w Polsce? Osobiście wątpię, by klienci indywidualni zdecydowali się na ich zakup. W Polsce walory praktyczne auta są wciąż bardzo istotne; auto powinno mieć możliwość przewiezienia czterech osób i ich bagażu. Ale jako relatywnie tanie auto do miejskiego car-sharingu? Tu już, według mnie, szanse na sukces są dużo większe.