Pożary elektryków: pięć mitów, z którymi warto się rozprawić

06.09.2023

Coraz liczniejsze doniesienia o pożarach samochodów elektrycznych przykuwają uwagę mediów i społeczeństwa. Debata na temat bezpieczeństwa eksploatacji i specyficznych zagrożeń związanych z pożarami EV jest z pewnością potrzebna. Wokół tego zagadnienia narosło wiele mitów. Przyjrzymy się im bliżej.


Statystyki wyraźnie potwierdzają, że pożary w samochodach elektrycznych nie są częstym zjawiskiem, a ich występowanie jest rzadsze niż w przypadku pojazdów spalinowych. Według analizy danych z amerykańskiej National Transportation Safety Board (NTSB) wykonanej przez AutoinsuranceEZ, samochody elektryczne są dziesięciokrotnie mniej narażone na pożar niż inne pojazdy. Tymczasem mitów nie brakuje. Ostatnio samochody elektryczne obciążono nawet „winą” za spowodowanie pożaru na samochodowcu Fremantle Highway. Później okazało się, że ogień wybuchł w kompletniej innej części statku, w której nie było żadnego samochodu elektrycznego.

Rozprawmy się zatem z pożarowymi mitami.

Mit 1: Elektryki palą się częściej niż auta spalinowe

W Polsce w 2022 roku odnotowano tylko kilka przypadków pożarów samochodów elektrycznych, z czego niektóre były skutkiem celowego podpalenia. Oczywiście, liczba tych pojazdów w naszym kraju jest jeszcze stosunkowo niewielka. Po przeliczeniu liczby pożarów na 100 tysięcy samochodów, widzimy, że rocznie jest ich średnio około 20 w przypadku samochodów elektrycznych oraz około 30 w przypadku pojazdów spalinowych. Warto pamiętać, że te statystyki w Polsce prezentują się bardziej niekorzystnie w porównaniu z krajami zachodnimi. Wynika to częściowo z tego, że spora część elektrycznych samochodów w Polsce to używane pojazdy sprowadzone z zagranicy, będące w bardzo zróżnicowanym stanie technicznym.

W Norwegii w 2022 roku, 8 na 10 nowo kupionych aut stanowiły elektryki, a udział pożarów aut elektrycznych we wszystkich pożarach samochodów był znikomy. W zeszłym roku najczęściej paliły się auta „spalinowe” i „diesle” (35 na 100 tys. samochodów), potem hybrydowe (6 na 100. tys. tych aut), a najrzadziej elektryki (tylko 4 na 100 tys. pojazdów), które zajmują już ponad połowę rynku samochodowego Norwegii.

Mit 2: Baterie litowo-jonowe są łatwopalne

Co do zasady, nie są. Szacuje się, że około 80% pożarów samochodów elektrycznych nie jest związana z bateriami. Jednak, może się tak wydarzyć, że w wyniku błędu produkcyjnego (np. niewłaściwego montażu baterii) lub uszkodzenia, reakcja chemiczna wewnątrz baterii może doprowadzić do wzrostu temperatury i w skrajnych przypadkach – do pożaru. Ważne jest, aby – niezależnie, czy chodzi o samochód, hulajnogę elektryczną, telefon, czy inne urządzenie wykorzystujące baterię litowo-jonową – przestrzegać zaleceń producenta dotyczących eksploatacji i ładowania baterii, aby minimalizować ryzyko wystąpienia pożaru.

Mit 3: Jak już się zapali, to nie da się zgasić

Da się, choć oczywiście może się zdarzyć, że nie zawsze „tradycyjne” metody gaszenia będą skuteczne.

Jak podawał niedawno portal www.swiatoze.pl, według informacji od Państwowej Straży Pożarnej, średni czas działań gaśniczych w przypadku elektryków wyniósł w 2022 roku ok. 1,5 godziny. Oczywiście najgłośniej słychać o pożarach, które trwały wiele godzin – taki jest świat mediów.

Według procedur Państwowej Straży Pożarnej, pożary elektryków możemy gasić przy użyciu gaśnic proszkowych lub pianowych (oczywiście zachowując bezpieczną odległość, zgodnie z informacją, która znajduje się na etykiecie). Jednakże ta zasada dotyczy pożarów na niewielką skalę, kiedy pożar nie dotyczy baterii litowo-jonowej. Jeśli dochodzi do samozapłonu baterii (zjawisko stosunkowo rzadkie, bo według danych Państwowej Straży Pożarnej, w Polsce dotyczyło zaledwie 1/10 pożarów), należy sięgnąć po środki takie jak: piana sprężona, proszek gaśniczy, a także duże ilości wody (czasem w zestawie ze specjalnym kontenerem gaśniczym). Oczywiście, te specjalistyczne środki gaśnicze i umiejętności w zakresie ich wykorzystania ma do dyspozycji Straż Pożarna, a nie kierowcy. Czy strażakom jest trudniej gasić pożary w samochodach elektrycznych ze względu na ich specyficzny charakter? To kwestia odpowiedniego przygotowania. Szkolenia, odpowiednie narzędzia, jak i środki gaśnicze, pozwalają strażakom działać coraz skuteczniej.

„Rozwinięty pożar samochodu elektrycznego gasimy z wykorzystaniem wody, piany sprężonej tzw. CAFS (Compressed Air Foam System) oraz proszkiem gaśniczym z wykorzystaniem samochodów straży pożarnej wyposażonych w zbiornik na proszek gaśniczy. Gaszenie pożarów z wykorzystaniem powyższych środków gaśniczych można prowadzić nawet bez odłączenia instalacji wysokiego napięcia w samochodzie. Minimalna odległość między źródłem pożaru a wylotem strumienia środka gaśniczego to 1 m dla rozproszonych prądów wody oraz 5 m dla zwartego strumienia wody” – mówił w artykule na www.moto.trojmiasto.pl bryg. Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy komendanta głównego PSP.
Zapewnił też, że strażacy umieją poradzić sobie z pożarem auta elektrycznego.

Mit 4: Wyższe ryzyko eksplozji

Nieprawdziwym przekonaniem jest, że pożar samochodu elektrycznego niesie za sobą większe ryzyko eksplozji niż w przypadku pojazdu spalinowego. Jest ono o wiele niższe, ponieważ producenci samochodów elektrycznych stosują zaawansowane systemy bezpieczeństwa, które minimalizują możliwość zapłonu – zarówno elektryków, jak i stacji ładowania.

Według dostępnych danych tylko 5% pożarów baterii ma przebieg wybuchowy. Kiedy już dojdzie do zapłonu baterii litowo-jonowych, czas trwania pożaru, z reguły, zbliżony jest do pożaru auta spalinowego.

Poza tym, w przypadku EV nie występuje ryzyko zapłonu paliwa czy gazu, co jest jedną z najczęstszych przyczyn pożarów w samochodach spalinowych.

Mit 5: Elektryki palą się mocniej niż auta spalinowe

To nie rodzaj napędu w samochodzie jest głównym czynnikiem wpływającym na rozwój pożaru pojazdu. Kluczowe znaczenie ma tutaj rozmiar samochodu oraz ilość paliwa w baku i to właśnie te czynniki decydują o potencjalnej sile pożaru. W przypadku pożaru samochodu elektrycznego, udział płonącej baterii w ogólnej mocy pożaru jest zbliżony do tego samego udziału palącego się zbiornika paliwa w pożarze samochodu spalinowego. Poza tym, samochody elektryczne i spalinowe nie różnią się między sobą pod względem materiałów, z których są zbudowane. Tu i tu mamy dużo elementów np. plastikowych. Różnice w intensywności ich pożarów są więc niezauważalne.

„Pojazdy elektryczne stwarzają o wiele mniejsze ryzyko pożaru niż samochody wyposażone w silniki spalinowe. Są standardowo wyposażane w wiele elementów podnoszących poziom bezpieczeństwa, takich jak m.in. systemy nadzorujące proces ładowania, zaawansowane protokoły nadzoru napięcia i temperatury ogniw w akumulatorze. Samochody spalinowe mają o wiele więcej punktów zapalnych” – mówił w ostatnim artykule DGP Jan Wiśniewski z PSPA.

Pożary w samochodach elektrycznych to zdarzenia wyjątkowo rzadkie, które nie powinny naruszać ogólnego poczucia bezpieczeństwa związanego z tymi pojazdami. Konstrukcja samochodów elektrycznych podlega surowym testom pod kątem bezpieczeństwa, a rygorystyczne regulacje ograniczają ryzyko wystąpienia takich incydentów.

Jednakże, w przypadku ewentualnego pożaru, ważne jest zachowanie odpowiedniej ostrożności oraz zdobycie właściwej wiedzy na temat sposobów gaszenia. Elektromobilność to stosunkowo nowe zjawisko, które wciąż ewoluuje. Strażacy na całym świecie podjęli wysiłki, aby przeszkolić się w obszarze bezpieczeństwa związanego z pojazdami elektrycznymi i edukować społeczeństwo na temat postępowania w przypadku pożaru. W miarę jak liczba samochodów elektrycznych wzrasta, zwiększa się również doświadczenie straży pożarnej oraz świadomość społeczna dotycząca odpowiednich kroków minimalizujących ryzyko.

Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej, polecamy Wam lekturę tekstów napisanych przez dziennikarzy zajmujących się tematyką elektromobilności oraz tych, które służyły nam za źródła danych:

  1. https://wysokienapiecie.pl/89604-pozar-samochodu-elektrycznego-dlaczego-wybucha-i-jak-go-ugasic/

  2. https://antyweb.pl/to-nie-elektryk-jest-winien-pozaru-samochodowca?fbclid=IwAR1Pz3KXzaft2yyBuOyQ5ck2eknImdA3TLMM4wYsiG32ptpx70b7vQQOln0

  3. https://demagog.org.pl/fake_news/pozary-elektrykow-grozniejsze-niz-zwyklych-aut-manipulacja/

  4. https://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/9285907,czeste-pozary-pojazdow-elektrycznych-to-mit.html

  5. https://top-oze.pl/raport-motoryzacyjny-za-2022-rok-w-polsce-sprzedaz-aut-z-napedem-spalinowym-elektrycznym-i-hybrydowym/

  6. https://swiatoze.pl/pozar-samochodu-elektrycznego-gaszenie-go-nie-jest-tak-trudne-jak-wielu-mysli/

  7. https://www.warpnews.org/transportation/fewer-fires-in-electric-cars-compared-to-fossil-fueled-cars-in-the-worlds-country-with-the-highest-share-of-electric-cars/

  8. https://electrek.co/2022/01/12/government-data-shows-gasoline-vehicles-are-significantly-more-prone-to-fires-than-evs/

  9. https://www.autoinsuranceez.com/gas-vs-electric-car-fires/

  10. https://moto.trojmiasto.pl/Czy-strazacy-potrafia-gasic-auta-elektryczne-n176615.html

Wejdź do świata elektromobilności z GreenWay!

Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi akcjami promocyjnymi, dostępnymi kuponami rabatowymi, ofertami specjalnymi i najnowszymi informacjami? Możesz je otrzymywać mailowo lub SMS-em. Nie musisz martwić się o przekazane dane osobowe, ponieważ w GreenWay nigdy nie udostępniamy ich innym firmom w celach marketingowych.

Zapisz się do naszego newslettera, aby otrzymywać najnowsze informacje
x