Poczta Polska S.A. wkracza do grona liderów elektromobilności. Samochody elektryczne testowała już ubiegłej wiosny, a teraz mają przesiąść się na elektryki na stałe. Nas ciekawi, jak rozwiążą kwestię ładowania swojej elektrycznej floty. Są na to sposoby – zobaczcie, jakie oferujemy.
Prowadzone wiosną testy miały wykazać przydatność samochodów elektrycznych do zaspokojenia dość specyficznych potrzeb, jakie ma instytucja zajmująca się transportem i dostarczaniem przesyłek. Wypadły one na tyle pozytywnie, że pracownicy Poczty Polskiej wkrótce zaczną się stopniowo przesiadać na elektryki. Trudno zresztą się dziwić – samochody elektryczne to idealne pojazdy dla biznesu.
Kiedy pierwsza przesyłka dojedzie elektrykiem?
Teraz także listonosz ma szansę stać się swego rodzaju symbolem elektrycznej rewolucji w motoryzacji. Może nie od razu każdy przesiądzie się do pojazdu zasilanego energią elektryczną, ale wydaje się, że kierunek zmian został już obrany. I możliwe, że to przy okazji kontaktu z pracownikami poczty będziemy spotykać się z przypadkami użytkowania samochodów elektrycznych do codziennych potrzeb służbowych.
Testom poddano 15 różnych pojazdów różnych marek (Citroen, Nissan, Peugeot i inne). Choć wciąż trwa przedłużony etap testów samochodów elektrycznych przeznaczonych dla listonoszy, szefostwo Poczty Polskiej zapowiada, że jej flotę zasili na początek kilkadziesiąt samochodów z takim napędem. Najpierw będą to pojazdy o ładowności do 800 kg. Pod nasze adresy dojadą nimi paczki nadane za pośrednictwem poczty. Takich pierwszych przesyłek dowiezionych elektrykami możemy się spodziewać jeszcze jesienią tego roku.
Pocztowcy podkreślają, że ważnym czynnikiem wpływającym na zwrot w kierunku elektromobilności jest troska o środowisko i o samych mieszkańców – czyli klientów. Samochody elektryczne gwarantują redukcję hałasu generowanego przez transport i ograniczają zanieczyszczania powietrza przez pojazdy. Niesłychanie ważne jest to zwłaszcza w miastach.
Przesyłki małe i duże
Poczta dowozi przesyłki nie tylko z urzędu do domów, ale też na duże odległości i potrzebuje także pojazdów większych. Dlatego teraz zdecydowano się na rozpoczęcie testów pojazdów w ładowności powyżej 800 kg, też z silnikami elektrycznymi. Docelowo instytucja zainteresowana jest korzystaniem z elektryków o zróżnicowanych parametrach i rozmiarach. Tak jak zróżnicowane są jej codzienne służbowe potrzeby.
Poczta bierze pod uwagę kilka niedawno wprowadzonych na rynek modeli samochodów elektrycznych, które mogą sprawdzić się w biznesie. To m.in. Renault Master Z.E., Mercedes e-Vito oraz Volkswagen e-Crafter i Maxus-Hitachi. Testerzy zwrócą uwagę na komfort jazdy tymi samochodami, na sposób ich obsługi, przyspieszenie i hamowanie, a także na zasięg osiągany przez pojazdy oraz ładowanie akumulatorów.
Jak ładować flotę pojazdów elektrycznych?
Jako że jesteśmy firmą koncentrującą się na tematach związanych z ładowaniem pojazdów elektrycznych, najbardziej interesującym nas zagadnieniem jest sposób, w jaki Poczta Polska zechce rozwiązać kwestię ładowania swojej floty. Bez dwóch zdań gdzieś ładować się będą musieli, a chcąc zapewnić sobie sprawne użytkowanie floty elektryków, zapewne będą brać pod uwagę sprawność i szybkość ładowania oraz koszty. Jakie mają opcje?
Ładowanie w publicznej sieci
Pierwszą opcją, jaką biorą pod uwagę osoby niezbyt obeznane z pojazdami elektrycznymi jest kalka z flot spalinowych – ładowanie w publicznej sieci ładowania. Kiedyś takiej sieci w naszym kraju nie było, ale obecnie GreenWay i kilka jeszcze firm, staramy się to zmieniać, zatem nie jest to zły pomysł. I może to być rozwiązanie odpowiednie dla niedużych flot pojazdów elektrycznych czy firm taksówkarskich. GreenWay oferuje specjalne warunki i ceny ładowania dla flot pojazdów elektrycznych, wystarczy skontaktować się naszą obsługą klienta i zapytać o możliwe warunki współpracy. Niemniej może to być rozwiązanie problematyczne w przypadku rozproszonej, dużej liczby pojazdów we flocie zwłaszcza o bateriach większej pojemności, gdzie czas ładowania siłą rzeczy jest dłuższy. Tu może sprawdzić się…
Własna infrastruktura do ładowania elektrycznej floty
I w tym wypadku GreenWay może pomóc – od niedawna w naszej ofercie znajduje się sprzedaż stacji ładowania, a nasze doświadczenie pomoże nie tylko dobrać odpowiednie urządzenie, ale i sprawnie i bez kłopotu dla nabywcy je zainstalować. Ładowarki nabyte dla potrzeb danej firmy stają się jej własnością, a odpowiednio dobrane urządzenia pomogą efektywnie i bez problemów ładować nawet dużą i rozproszoną flotę. Niemniej jednak to rozwiązanie ma swoje wady – trzeba nabyć nowe kompetencje, dbać o nowy, własny majątek, a ładowarki, jak każdy sprzęt, mogą ulec awarii. Jednak, w grę wchodzi przede wszystkim wysoki koszt infrastruktury.
Wynajem ładowarki?
Nie musi to jednak być problemem – GreenWay oferuje wynajem ładowarki wraz z jej montażem i pełną obsługą w okresie wynajmu, co obejmuje okresowe przeglądy i serwis. Właścicielem takiego urządzenia pozostaje GreenWay, zatem wszelkie koszty i kwestie związane z obsługą, ubezpieczeniem, serwisowaniem i niezbędnymi przeglądami technicznymi pozostają w gestii właściciela. Najemca pokrywa jedynie koszt energii elektrycznej, natomiast z infrastruktury korzysta na podstawie niewysokiej miesięcznej opłaty uwzględniającej wszelkie koszty serwisowe. Wówczas ładowanie nawet dużej i rozproszonej floty elektryków nie musi stanowić problemu – wystarczy skontaktować się z nami, a my dobierzemy odpowiednie urządzenia, zainstalujemy je u najemcy, a przez cały okres najmu będziemy nie tylko świadczyć usługę ładowania, ale też ponosić wszelkie koszty związane z serwisem i obsługą. Jedynym zmartwieniem firmy będzie logistyka związana z użytkowaniem i ładowaniem swojej floty elektrycznych pojazdów.